Czym są Kasperiańskie Dni Młodych?
KDM to spotkanie ludzi młodych, promujące wartości chrześcijańskie. Organizowane jest przez Misjonarzy Krwi Chrystusa i wspólnotę młodych Kaspersi na terenie Sanktuarium Krwi Chrystusa w Częstochowie.
W Spotkaniu mogą uczestniczyć osoby w wieku 16–30 lat. Od osób niepełnoletnich wymagamy pisemnej zgody rodzica lub opiekuna prawnego (do pobrania na stronie przy formularzu zgłoszeniowym; podpisaną zgodę należy złożyć w recepcji w dniu przyjazdu).
Uczestnicy KDM mieszkają na polu namiotowym na terenie Sanktuarium Krwi Chrystusa. Należy zabrać ze sobą sprzęt biwakowy (namiot, śpiwór, karimata…), a także własny kubek, sztućce i menażkę (lub miskę itp.). Noclegi nie są koedukacyjne, z wyjątkiem małżeństw i rodzeństwa.
Koszt uczestnictwa obejmuje wyżywienie (3 posiłki dziennie), nocleg na polu namiotowym, prysznice. Wpłaty można dokonać po przybyciu na spotkanie, a także wcześniej na numer konta podany w zakładce „Wspomóż nas”
Zapisy na spotkanie przyjmowane są poprzez formularz na stronie internetowej, a także na recepcji w dniu przyjazdu. W miarę możliwości prosimy o zapisywanie się wcześniej przez Internet, jest duże ułatwienie zapewniające Wam zdecydowanie szybszą odprawę na recepcji
Dlaczego właściwie „Kasperiańskie”?
Nazwa spotkania pochodzi od imienia patrona Dni, a jednocześnie założyciela Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa — św. Kaspra del Bufalo. To właśnie ta postać jest dla nas inspiracją do działania.
Św. Kasper żył na przełomie XVIII i XIX wieku we Włoszech. Od najmłodszych lat angażował się społecznie, organizował noclegi dla żebraków, prowadził katechezy dla dzieci, służył chorym w hospicjum Santa Galla. Nazywano go „małym apostołem Rzymu”. Bardzo wcześnie zdecydował się na kapłaństwo i z zapałem podejmował nowe wyzwania, jakie na tej drodze napotykał.
Jego ojczyzna była jednak wówczas bardzo niespokojnym, czy wręcz niebezpiecznym miejscem. Napoleon zagarnął Państwo Kościelne i uwięził papieża, a od duchownych zażądał złożenia przysięgi wierności. Kasper – młodziutki ksiądz — odważnie odmówił, wybierając tym samym wygnanie. Za dochowanie wierności papieżowi był deportowany, a potem więziony przez prawie dwa lata. Nie załamał się — podtrzymywał współwięźniów na duchu i myślał nad regułą zgromadzenia, które planował założyć.
Po uwolnieniu powrócił do apostolskiej pracy, którą zajmował się od młodości. Papież zatwierdził powstanie Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa – dzieła, o którym nasz patron marzył od dawna. W kraju targanym kryzysem moralnym, spustoszonym przez bandy plądrujące kolejne wsie, Kasper zorganizował misje ludowe. Nazwano je potem „duchowym trzęsieniem ziemi”, gdyż bardzo głęboko trafiały do ludzkich serc. Zdarzyło się nawet, że zaszła konieczność ustawienia straży dla utrzymania porządku, tak wielki ścisk powstał przy konfesjonałach. Gdy w Rzymie wybuchła epidemia cholery, kapłan chciał towarzyszyć cierpiącym. Ta ostatnia misja bardzo wyczerpała jego wątłe ciało, stając się przyczyną śmierci.
Poznając życiorys naszego patrona, można dojść do wniosku, że to jakiś superbohater, silny mężczyzna obdarzony przez Boga wszelkimi łaskami potrzebnymi do tego, by być apostołem. Tymczasem Kasper był drobny i nieśmiały. Od dzieciństwa wiele razy otarł się o śmierć, a więzienie jeszcze bardziej pogorszyło stan jego zdrowia. Poza tym – on, kaznodzieja porywający tłumy — panicznie bał się publicznych wystąpień, co więcej: bał się ciemności!
I całe szczęście. Dzięki temu udowodnił, że żadne słabości nie są w stanie nas powstrzymać, kiedy pójdziemy za Bogiem, bezgranicznie Mu ufając. Nie ma takich wad, takich lęków, których z Bożą pomocą nie moglibyśmy pokonać. Całe życie św. Kaspra jest świadectwem odwagi, niesamowitego zapału i miłości, która nie potrafi usiedzieć na miejscu.
Czym dla mnie są Kasperiańskie Dni Młodych?
Dni Kasperiańskie to czas niesamowitych spotkań. Z otwartymi, wspaniałymi ludźmi – niektórzy od dawna byli dla mnie ważni, innych poznałam dopiero w Częstochowie . To również spotkanie z samą sobą, odkrywanie siebie podczas warsztatów, rozmów, zabawy. I chyba przede wszystkim: kontakt z Bogiem kochającym wariacką miłością, która kazała Mu oddać dla mnie własną krew.
Monika