Pomoc powodzianom w Trzebieszowicach w Kotlinie Kłodzkiej

Ludzkie pla­ny bywa­ją zmien­ne. Początkowo mia­ły być Rysy w ramach Korony Gór Polski z Misjonarzami Krwi Chrystusa. Ostatnie dni wyzna­czy­ły szlak trud­niej­szy do Kotliny Kłodzkiej.

19 wrze­śnia do Trzebieszowic w Kotlinie Kłodzkiej. Zawieźli tam dary, któ­re czę­sto­cho­wia­nie hoj­nie zno­si­li do póź­nej nocy 18 września.

Sytuacja w Trzebieszowicach, jak i innych małych miej­sco­wo­ściach, od Lądka-Zdrój, Radochowa po Trzebieszowice, Ołdrzychowice Kłodzkie i Żelazno jest tra­gicz­na. Rzeka Biała Lądecka wyla­ła. O 1,5 m wyż­szy był poziom wody niż przy powo­dzi w 1997 r.

Co gor­sza fala była bar­dzo rwą­ca, nisz­czą­ca wszyst­ko na swej dro­dze. Było to też spo­wo­do­wa­ne uszko­dze­niem tamy w Stroniu Śląskim.

Woda nio­sła znisz­cze­nie, prze­rwa­ne zosta­ły mosty, uszko­dzo­na jezd­nia. A domach kil­ku­na­sto­cen­ty­me­tro­wa war­stwa śmier­dzą­ce­go mułu błot­ne­go z rzeki.

Wszystko co mia­ło kon­takt z wodą, musia­ło zostać wyrzu­co­ne w domów, a koń­czy­ło się na z zry­wa­niu całe­go par­kie­tu. Przejmujący jest widom któ­ry cią­gnie się od Żelazna po Stronie Śląskie. Przez 30 km jeden obraz – ster­ty mokrych mebli, lodó­wek, kuche­nek, elek­tro­ni­ki wyrzu­co­nych z domów. Rozwalonych domów, aut „zapar­ko­wa­nych” na prze­wa­lo­nych drzewach”.

Spotkaliśmy się z wiel­kim cier­pie­niem, ale i życz­li­wo­ścią osób któ­rym pomagaliśmy.

Boli cier­pie­nie tych, któ­rzy nie rzad­ko stra­ci­li pra­wie cały doro­bek życia, a jed­no­cze­śnie budzi podziw ich poko­ra i gościn­ność choć to my chcie­li­śmy pomóc.” – wspo­mi­na Ks. Damian Siwicki CPPS

Cennym darem oka­za­ła się kon­kret­na pomoc fizycz­na w oczysz­cza­niu domów. Gdyż w więk­szo­ści byli to ludzie star­si, i już nie dawa­li fizycz­nie rady. Pomagaliśmy w Trzebieszowicach i Ołdrzychowicach Kłodzkich.

Nadal małe miej­sco­wo­ści jak Trzebieszowice, Ołdrzychowice Kłodzkie, czy Radochów potrze­bu­ją i będą potrze­bo­wać pomo­cy. Od narzę­dzi pod­sta­wo­wych, po urzą­dze­nia osu­sza­cze, nagrzew­ni­ce, pom­py do szla­mu, drob­ne AGD, mate­ria­ły budow­la­ne, oraz cięż­ki sprzęt kopar­ko­wy któ­ry pozwo­li przy­wró­cić krajobraz.

Ludzie potrze­bu­ją nor­mal­no­ści, aby widok z okien nie przy­wo­ły­wał im ponow­nie tragedii.

Konkretne zapy­ta­nia jak pomóc moż­na kie­ro­wać na Świetlicę Wiejską w Trzebieszowicach 107A.
Link: Pomoc dla Trzebieszowic pro­fil na Facebooku

Nasze Zgromadzenie Misjonarzy Krwi Chrystusa ma swo­ją pla­ców­kę para­fię św. Józefa Oblubieńca NMP u pod­nó­ża Śnieżnika w Międzygórzu. Dzięki łasce Bożej i dużej ofiar­no­ści miesz­kań­ców w ukła­da­niu wor­ków, nie było więk­szych szkód, jak w powyż­szych miejscowościach.

 

Relacja Telewizji Sudeckiej z zala­nych tere­nów. To praw­dzi­wy wyci­skacz łez.