Drugi dzień XIV KDMów

Drugi dzień XIV KDM-ów za nami. Był inten­syw­ny, pełen dobrych spo­tkań, roz­mów i radości.

Naszymi gość­mi byli Gabriela i Leszek Jastrzębscy, zało­ży­cie­le i pro­wa­dzą­cy fun­da­cję Dom Świętego Jakuba.

Opowiedzieli nam o swo­ich wędrów­kach (z osioł­ka­mi i nie tyl­ko), o swo­im nawró­ce­niu. Mówili o rodzi­nie i pro­ble­mach, jakie mogą tra­pić każ­de­go z nas.

Tym, co naj­lep­sze, nasy­ci­li­śmy się w cza­sie połu­dnio­wej Mszy Świętej oraz koron­ki do Bożego Miłosierdzia, któ­rą tra­dy­cyj­nie odśpie­wa­li­śmy pod krzyżem.

A póź­niej poszli­śmy na warsz­ta­ty. Niektórzy dosko­na­li­li swo­je umie­jęt­no­ści malar­skie, two­rząc na jed­nej ze ścian gra­fi­ti św. Kaspra del Bufalo.

Inni dowie­dzie­li się, jak pra­wi­dło­wo (i przede wszyst­kim sku­tecz­nie!) udzie­lić pierw­szej pomocy.

A jesz­cze inni two­rzy­li nie­po­wta­rzal­ne kom­po­zy­cje kwia­to­we pod­czas — pre­mie­ro­wych na KDM-ach — warsz­ta­tów florystycznych.

Końcowym, ale jak­że waż­nym punk­tem dnia, były Dróżki Krwi Chrystusa i nastę­pu­ją­ca po nich ado­ra­cja i nabo­żeń­stwo miłosierdzia.

Rozważania i opra­wa napraw­dę dawa­ły do myśle­nia i pozwa­la­ły na więk­szą nie­waż­ność , wyci­sze­nie, odda­nie Bogu wszyst­kie­go, co leży na sercu.

To był dobry dzień.

I wie­cie co?

Czekamy na każdego.