Czwarty dzień XIV KDMów

Czwarty dzień XIV Kasperiańskich Dni Młodych. Czyli teraz już z gór­ki? Nieee, nic z tych rze­czy, to nie u nas.

Dzień roz­po­czę­li­śmy naj­wła­ści­wiej, czy­li od jutrzni.

Później obej­rze­li­śmy pre­zen­ta­cję z Gwatemali i Peru. Ks. Damian Siwicki CPPS opo­wie­dział nam o realiach życia w tych kra­jach — tak róż­nych niż u nas. Z pew­no­ścią zacznie­my bar­dziej doce­niać to, że kur­cza­ka jemy czę­ściej niż na świę­ta. Ks. Damian poczę­sto­wał nas sma­kiem Ameryki Południowej — her­ba­tą z koki. Polecamy

I póź­niej uczta — nie­dziel­na Eucharystia. Z miłym akcen­tem na koniec — uro­dzi­na­mi ks. Łukasza i cukierasami.

Po obie­dzie (przy­go­to­wa­nym przez nie­za­wod­ną panią Elę) zaczę­li­śmy się żegnać. A to, jak zawsze, bywa trudne.

Obyśmy tyl­ko nie wyje­cha­li z sank­tu­arium, zapo­mi­na­jąc o tym, czym tu zosta­li­śmy obda­ro­wa­ni. Oby zosta­ły z nami te rela­cje, doświad­cze­nia, choć kil­ka usły­sza­nych słów.

I wie­cie co?

Za rok może­cie dołączyć.