W dniach od 7 do 9 czerwca odbyło się pokasperiańskie spotkanie w Swarzewie . Jadąc tam nurtowała mnie myśl, jakie będzie to spotkanie, ludzie i klimat. Jednak już parę godzin po przyjeździe można było poczuć prawdziwego ducha wspólnoty. Ludzie byli na siebie otwarci , miałam wrażenie, że znamy się od dawna, mimo że z większością spotkałam się po raz pierwszy.
Klimat był taki wyjątkowy, cudowny. Przez te trzy dni można było poczuć jak Duch Święty nas prowadzi. Nie było ważna pora dnia czy zajęcie . Niesamowite było to, że nawet podczas nocnego wypadu nad morze, szaleństw i zabaw na plaży czy gry w kultowego „kluska” czułam i wiedziałam, że Pan jest jest między nami . Zarówno adoracje, msze i modlitwa, jak i zabawy były gdzieś zaplanowane, On nas prowadził. To był wspaniały czas, można było dostrzec Boga w drugim człowieku . Poza tym to spotkanie pokazało, że święte wcale nie znaczy nudne:) Niesamowite było to, że ludzie z rożnych stron Polski, mali, duzi, starsi i młodsi o rożnych charakterach spotkali się by wielbić Pana. Cała ta różnorodna wspólnota była wpatrzona w Jezusa. Nasz wzrok było skierowany w jedną stronę, w niebo. To było dla mnie wielkim doświadczeniem . Dostrzegłam jak Bóg łączy i jednoczy ludzi i daje więcej niż moglibyśmy się spodziewać. Niech Pan będzie Błogosławiony!
Gabrysia
Pokasperiańskie Spotkanie Młodych było niezwykłe. Czas ten przeżyłam w pozytywny sposób. Przede wszystkim mogłam poczuć bliską relacje z Bogiem, który jest przy mnie cały czas. Jednak podczas takich spotkań czuję to bardziej. Na co dzień nie mam okazji, żeby np. brać udział w adoracjach w tak małym gronie i w niezwykłej atmosferze. Dlatego też cieszę się, gdy mogę uczestniczyć w spotkaniach, na których jest coś takiego. Dzięki temu czuję, że moja wiara jest silniejsza. Mam motywację do dalszych działań. Zauważam obecność Boga w moim życiu, który jest bez względu na wszystko i mogę powierzyć Mu wszystkie złe i dobre doświadczenia. Poza tym podobały mi się konferencje, które dawały dużo do myślenia i były ciekawe. Też miło będę wspominać chwile spędzone ze znajomymi i nowo poznanymi ludźmi.
Agnieszka
Moje „Lato wiary” było wielce radosnym spotkaniem nad morzem, jednakże nie tylko chodzi mi o Morze Bałtyckie. W tym czasie uświadomiłam sobie jeszcze głębiej, że warto każdego dnia chodzić z Jezusem po takim morzu mojego życia. Fajna rzecz. Dlaczego warto? Bo to niesamowicie przepiękna sprawa kroczyć w obecności kochającego Boga Ojca w tych sztormach, problemach, mieliznach mojego życia, kroczyć CAŁY CZAS w obecności Przyjaciela, a kiedy On w końcu powie tej burzy „ucisz się” — doświadczam pokoju, nieogarniętego pokoju...taaaaaaaaaaakiego pokoju, który ujawnia tę wielką Moc i Miłość Pana.
To refleksja czysto rekolekcyjna. A ta mniej czysta to to, co mnie ujęło 😉 Na spotkaniu w Swarzewie uświadomiłam sobie, jakie Pan ma wspaniałe pomysły na ludzi, jak ich cudownie stworzył, jakie mają piękne oczy, twarze, włosy, stopy, ręce, uśmiechy, głosy...wszystko! Jeny... to jest takie rozpierające. Byłam na wielu rekolekcjach w moim życiu, ale w tym czasie mogłam przypatrzeć się, jak nas Pan pięknie stworzył, była to chwila mojego zastanowienia...ile miłości mi brakuje, aby to wszystko ukochać. I to jest Boża rzecz, że my wszyscy, przeżywamy różne drogi naszej wiary, różne stopnie, stany zaawansowania, jak zwał, tak zwał....jedziemy cały czas po sinusoidzie, i to także czyni nas pięknymi. Od tego czasu w sercu mam pragnienie zachwytu nad drugim człowiekiem .
Pan jest dobry.
Amen.
Karolina
Zapraszamy już dziś na kolejne wakacyjne Kasperiańskie Dni Młodych w Częstochowie.
Jeśli chcesz „naładować baterie”, nakarmić ducha i ciało, a następnie wyglądać tak rewelacyjnie-jak my we 3 na zdjęciu, musisz być z nami!!! ;D gorąco polecam ;*